Na ratowanie stoczniowych dźwigów na konto wpłynęło... 10 zł

Prezydent Paweł Adamowicz wystosował apel o wsparcie dla akcji ratowania stoczniowych dźwigów. Problem w tym, że o inicjatywie niewiele osób słyszało.

Od października Fundacja Gdańska prowadzi akcję zbierania pieniędzy na ratowanie dźwigów. Darowizny będą przeznaczone również na ich konserwacje i zakup torów podźwigowych oraz dzierżawę terenu na których stoją. 

Nikt nie wiedział

Dotychczas jednak na konto wpłynęło zaledwie 10 zł. By ratować akcję przelew zrobił Paweł Adamowicz, który wpłacił na konto zbiórki tysiąc złotych, z prywatnych pieniędzy. Przyczyną niskiego zainteresowania może być fakt, że o zbiórce wiedziało niewiele osób. Fundacja Gdańska nie zadbała o odpowiednią kampanię informacyjną oraz kontakt z grupami działaczy społecznych zajmujących się terenami postoczniowymi. Na portalu Facebook strony prowadzone przez społeczników śledzi kilkanaście tysięcy osób. 

Pieniądze ze zbiórki mają służyć w pierwszej kolejności na konserwacje odkupionego przez miasto w ubiegłym roku dźwigu M15. Koszty szacowane są nawet na 1,2 mln zł. W dalszej kolejności kupowane będa kolejne dźwigi. 

Pieniądze można wpłacać na konto: Fundacja Gdańska BZ WBK 28 1090 1098 0000 0001 1950 5302 SWIFT / BIC: WBKPPLPP IBAN: PL28 1090 1098 0000 0001 1950 5302 Tytuł wpłaty: darowizna celowa na ratowanie dźwigów stoczniowych dla zachowania krajobrazu kulturowego Gdańska 

Tagi: