W sobotę w Szczecinie odbyła się pierwsza w Polsce gala walk rycerskich najbardziej prestiżowej federacji WMFC. Polscy zawodnicy mierzyli się ze światową czołówką i udało się im wygrać!

Pojedynki miały formułę profesjonalnych walk rycerskich. Ta formuła walk jest nieco inna, niż spotykamy na turniejach rycerskich. Zawodnicy są dzieleni na kategorie wagowe. Walka trwa określoną liczbę rund, po dwie minuty każda (w najwyższej formule rundy są trzyminutowe).

Bronią jest zazwyczaj miecz lub tasak jednoręczny i tarcza. Walki są na zasadach „full-contact”, czyli zawodnicy biją się bez rozchodzenia po trafieniu. Regulamin dopuszcza bardzo wiele „brutalnych” zachowań, takich jak uderzenia rantem tarczy, rzuty zapaśnicze czy kopniaki. Dopuszczona jest też walka w parterze przez 10 sekund.

Punkty są zliczane przez sędziów i zapisywane po każdej rundzie. Na końcu ostatniej są sumowane i wyłania się zwycięzcę. Gale Profesjonalnych Walk Rycerskich stają się coraz popularniejsze na świecie. Szczególnie rozwinięte są u naszych wschodnich sąsiadów – walki w Rosji są zazwyczaj organizowane na profesjonalnych ringach w M1. Ich potencjał dostrzegł nawet Mike Tyson, umieszczając filmik z nokautu na swoim oficjalnym Facebooku. Nawet w Polsce odbywają się pojedynki w formule PWR na galach boksu i mma.

Szczecińscy bohaterowie

W Szczecinie naprzeciw siebie stanęło siedem par zawodników. Polscy fighterzy walczyli z rycerzami z m.in. Rosji, Izraela, Wielkiej Brytanii i Łotwy.

Pierwszy pojedynek to Łukasz Gawlik kontra Jan Burgerstein, tu polskiemu zawodnikowi dopisało szczęście i wygrał na punkty. Następnie była walka kobiet z absolutnego światowego topu. Reprezentująca Polskę Maj Olczak po zaciętym pojedynku musiała uznać wyższość Iry Rogozovsky z Izraela. Również mąż Mai, Krzysztof, znany z Fame mma, walczył z przeciwnikiem z tego kraju. Niestety, porozbijany wieloma latami walk Krzysztof nie wyszedł do trzeciej rundy poddając pojedynek.

Kolejne walki to jednak "koncert" w wykonaniu polskich sportowych rycerzy. Swoje walki wygrali Arkadiusz Przybłok, Jakub Ładyński i Andrzej Studencki. 

W walce wieczoru zmierzył się Marcin Janiszewski i Evgeny Bedenko. Pierwsza runda była niezwykle wyrównana nie zabrakło mocnych wymian, w drugiej Rosjanin zdobył przewagę, która w trzeciej rundzie zaczęła topnieć. Ostatecznie jednak sędziowie punktowali 15-10 dla gościa zza wschodniej granicy. Ostatecznie więc w konfrontacji  WMFC Polska vs Świat nasi zawodnicy wygrali 4:3. 

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.