Lee Iacocca nie żyje. Legendarna postać Motown Detroit

W 1946 roku rozpoczął karierę w Ford Motor Company. Przeszedł wszystkie szczeble kariery, zaczynając jako inżynier-stażysta. Po dziewięciu miesiącach od zatrudnienia przeniósł się do działu sprzedaży samochodów.

W 1960 roku, w wieku 36 lat, został prezesem Ford Division, ale 18 lat później został zwolniony przez Henry'ego Forda drugiego.

W tym samym 1978 roku Iacocca został prezesem Chryslera i to on uratował firmę z zapaści. Wprowadził do produkcji minivany i znalazł w kongresie poparcie dla dużych pożyczek gwarantowanych przez władze federalne. Przy okazji swoją pensję obniżył do dolara rocznie.

Wielokrotnie w swojej pracy przypominał, że sprzedać można tylko to, co ludzie chcą kupić. Pomógł zaprojektować pierwszego  Mustanga w 1964 roku. Gdy auto obchodziło swoje 45 urodziny, Ford postanowił wypuścić edycję limitowaną - Mustang Iacocca - było to tylko 45 egzemplarzy. W reklamie w rolach głównych wystąpił Iacocca razem z Frankiem Sinatrą.

Postawił Chryslera na nogi... Voyagerem!

Zarząd Chryslera tworzyło 35 wiceprezesów. Każdy zarządzał po swojemu, nie kontaktując się z innymi. Firma posiadała ogromne zadłużenie w kilkuset bankach rozsianych po całym świecie. Poszczególne działy firmy nie potrafiły ze sobą współdziałać, ludzie nie byli dobrze zmotywowani, a wizerunek firmy był fatalny.

Wtedy nadszedł kryzys paliwowy, a po nim największa od 50 lat recesja gospodarcza w USA. Chrysler nie miał wtedy żadnego dobrego małego samochodu.
Iacocca sukcesywnie zbierał zespół świetnych specjalistów, z którymi pracował wcześniej.
Sytuacja zaczęła lepiej wyglądać i prace nad nowym modelem K szły w dobrym kierunku, lecz w końcu zabrakło pieniędzy na dalsze funkcjonowanie firmy. Redukcje zatrudnienia oraz zamknięcie nierentownych działów nie wystarczyły. Firma miała wybór: ogłosić bankructwo lub poprosić rząd o pomoc.

Model K okazał się być jednym z najlepszych aut wyprodukowanych w Detroit. Wkrótce po tym Chrysler wprowadził do produkcji model, nad którym Iacocca pracował już w Fordzie. Modelem tym był minivan Voyager, dzięki któremu powstała zupełnie nowa klasa samochodów.

Żegnaj Mistrzu!

Bartłomiej Chruściński, zdj. Chrysler, Ford.

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: