BMW M1 z 1978 roku - smutna historia, świetnego auta

BMW M1 to prawdziwy samochodowy pechowiec: piękny, stylowy i silny w swojej wymowie. Nigdy jednak, nie spotkał się z większym uznaniem publiki, nigdy nie zawisł na ścianie pokoju jako plakat, nigdy nie wystapił w żadnym kinowym hicie, ba nawet nikt ze znanych osobistości showbiznesu nie posiadał M1 (choć w sieci widziałem auto w garażu Jay Kai'a). Wróćmy do sedna: konstrukcja auta stanowi klasę samą dla siebie. Stylizacja, która jest dziełem firmy Ital Design, jest wzorem funkcjonalności, dyskretnej elegancji i prostoty końca lat 70-tych. Lekkie nadwzoie pierwotnie przeznaczone było dla... Lamborghini.

Pierwsze wzmianki o supersportowym BMW M1 można odnaleść już na 1972 rok, kiedy zaprezentowano koncepcyjne BMW Turbo. Przypomnijmy tu, że w 1972 roku BMW dało już światu pierwsze, seryjne Turbo w popularnym samochodzie: modelu 2002, który tak naprawde był protoplastą dzisiejszej serii 3. No ale, wróćmy do lat 70-tych, które oprócz fascynacji kosmosem i "Gwiezdynymi Wojnami" fascynowały się wszystkim, co miało emblemat TURBO. Wszystko musiało mieć TURBO! ...nawet guma.

zdj. Surowe wnętrze, trochę nie w stylu BMW. Widać w nim ręke Włochów. Mimo to, na pokładzie klimatyzacja czy "elektryka".

Za stylizację M1 odpowiadał wielki mistrz Giugiaro, a projekt był tworzony przy współpracy z Lamborghini, które miało doświadczenie w produkcji samochodów z silnikiem umieszczonym centralnie - był to ważny aspekt całej tej historii, bo dla Niemieckiego BMW był to dziewiczy teren, więc zdecydowano, że produkcja samochodów miała mieć miejsce we Włoszech - oczywiście było ryzyko: Włosi robili fascynujące samochody i spagetti, choć praktycznie każdy wytwarzany u nich samochód cierpiał na problemy z trwałością. Kłopoty finansowe Lamborghini spowodowały, że BMW nie miało wyjścia - musiało samo dokończyć projekt samodzielnie i wytwarzać samochód w Niemczech. Wydając na opracowanie M1 większe nakłady finansowe. 

Oficjalna prezentacja BMW M1 (nie mylić ze wspaniałym współczesnym 1M) miała miejsce w 1978 roku podczas salonu samochodowego w Paryżu. Po kilku latach ciągłych modernizacji i przekładania dnia debiutu samochód stał się nieco przestarzały pod względem technicznym i nietrafiony pod kątem potrzeb rynku. Początek lat 80-tych nastawiony był rynkowo bardziej pod mniejsze samochody sportowe, właśnie ze względu na problemy z kryzysem paliwowym. Technicznie jak to wyglądało? Całość ważyła 1420 kilogramów. Łącznie powstało tylko 400 ulicznych aut i 56 wyścigowych, będąc jednym z najrzadszych modeli marki i prawdziwą ikoną stylu. Tak limitowaną produkcję wyznaczały nie tylko przepisy wyścigów (do których auto ostatecznie praktycznie się nie załapało), ale także i cena - w swoim czasie coupe kosztowało dwa razy więcej niż konkurencyjny model Ferrari.

zdj. A może jednak BMW M1 na plakat, nad łóżkiem ? Raczej prawdziwa gratka dla kolekcjonerów. Ceny na aukcjach od 600 tys. dolarów !

Serduszko? M1 było wyposażone w 6-cylindrowy silnik o pojemności 3,5-litra, dysponujący mocą 277 KM połączony z 5-biegową przekładnią ZF typu transaxle. Silnik powstał na bazie bloku jednostki z popularnego BMW 635CSi (218 KM). Dokonano licznych zmian technicznych w samochodzie m.in. zaprojektowano nowe głowice cylindrów, wał korbowy i zastosowano wtrysk paliwa Kugelfischer-Bosch. Silnik pracował najlepiej na wysokich obrotach – maksymalna moc osiągana była przy 6600 obr/min, natomiast moment obrotowy wynoszący 330 Nm uzyskiwano przy 5000 obr/min. Co ciekawe, później nieznacznie zmodyfikowana (miała 286 KM), trafiła do BMW M5 (E28, 1985 – 1987) - M1 dało początek literce M na każdym współczesnym BMW.

Ostatnie BMW M1 wyjechało na drogi w 1981 roku, a by sprzedać późne egzemplarze, dealerzy oferowali spory rabat. Po porażce modelu budżet dywizji BMW Motorsport został obcięty o 75 procent. Na długie lata temat supersamochodu został odłożony do głębokiej szuflady. Tak naprawdę M1 do dziś nie doczekało się następcy. Model i8 ma trochę jego charakteru stylistycznego, ale raczej brakuje mu tego ducha.

Autor: Bartłomiej Chruściński, zdj. BMW

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: