Mnich pokryje mniszkę na nowym dachu Wielkiego Młyna

Trwa remont Wielkiego Młyna w Gdańsku. Wiosną rozebrano stary dach, teraz układany jest nowy. Specjalne, stylizowane dachówki przyjechały i będą docierać kolejnymi transportami do Gdańska aż z Włoch.

XIV-wieczny budynek Wielkiego Młyna przechodzi właśnie remont. To pierwszy etap prac. Muzeum Gdańska zgodnie z planami zamierza w przyszłości przenieść do zaaranżowanego od nowa wnętrza obiektu, oblegany przez zwiedzających, swój oddział Muzeum Bursztynu. Mieści się on obecnie w ciasnych pomieszczeniach Katowni.

Zniszczone dachówki, pamiętające początek lat 60. ubiegłego stulecia, zniknęły z dachu Wielkiego Młyna w marcu tego roku. Na nową szatę zewnętrzną zabytek czekał kilka miesięcy. Teraz zaczął się stroić w iście południowym stylu.

Właśnie dotarła z Włoch pierwsza partia zamówionych przez Muzeum Gdańska (i zaakceptowanych przez konserwatora) dachówek typu mnich-miszka. Dwuelementowe protoplastki niderlandzkich esówek utworzą faliste, szczelne pokrycie, zapewniające dobrą wentylację oraz ochronę przed upałami. Nadadzą też bryle budynku elegancki, godny wygląd.

Jak prezentują się mniszki, układane jak pierwsze, możemy zobaczyć już na dolnej części połaci dachowych. Montaż „żeńskich" i „męskich" elementów ceramicznych zakończy się około 20 listopada.

- Żartobliwie można powiedzieć: od średniowiecza jest tak, że to mnich kryje mniszkę. I tego się nigdy nie zmieni - wyjaśnia nieco frywolny termin Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy Muzeum Gdańska - Pokrycie z dachówek mnich-mniszka ma bardzo wyraziste linie pionowe linie, które tworzą leżące na przemian kanały i wzniesienia. Oba rodzaje mają kształt wycinka stożka. Mniszka, układana na spodzie, jest szersza w główce i zwęża się ku stopce. Dachówki tego rodzaju tworzą łódkowate zagłębienia, którymi woda spływa z dachu. Mnich nakrywający mniszkę ma odwrotne proporcje. Układa się go w taki sposób, żeby przykrywał styki mniszek i dociskał je do połaci, tworząc wysoki fragment fali.

I Etap Termomodernizacji Wielkie Młyna to koszt 4,36 mln zł. Obejmuje on tak ważne prace jak: wyburzenie istniejącej bocznej klatki schodowej oraz szybu windowego i zastąpienie ich nowoprojektowaną klatką schodową z szybem windowym, demontaż szklanych boksów, usunięcie istniejących instalacji, ocieplenie dachu wraz z wymianą pokrycia i lukarnami, wymianę zewnętrznej stolarki okiennej i drzwiowej. Prace realizuje firma M-INVEST z Kiełpina.

info/ ww.gdansk.pl

foto/Waldemar Ossowski

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: